Północny fragment Pogórza Kaczawskiego jest w znacznej mierze zbudowany z piaskowców wieku kredowego, sprzed około 90 milionów lat. Są one podobne pod względem wieku i pochodzenia do tych występujących w Górach Stołowych, jednak próżno szukać tu tak efektownych form skalnych, z jakich słyną Góry Stołowe. Niemniej jednak, kilka miejsc występowania skał piaskowcowych zasługuje na baczniejszą uwagę, a jednym z takich miejsc jest dolny odcinek doliny Drążnicy koło Złotoryi, gdzie znajduje się kilka skalnych osobliwości. Dogodnym punktem wyjściowym jest parking przy szosie ze Złotoryi w kierunku Świerzawy, skąd zielony szlak turystyczny doprowadza po kilku minutach pod kilkumetrowej wysokości piaskowcowe urwiska, a niebawem do pierwszej z tych osobliwości – Wilczej Jamy.
Wilcza Jama
Wilcza Jama jest schroniskiem podskalnym o długości 7 m i płaskim dnie. Co zadecydowało o jej powstaniu? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy przypatrując się skalnej ścianie. Jest ona tworzona głównie przez piaskowce. W górnej części wyraźnie jest widoczne uławicenie – poszczególne ławice mają po 15-30 cm grubości i kontynuują się wzdłuż całej długości ściany. Poniżej otworu pieczary także widzimy masywny piaskowiec. Natomiast na wysokości odpowiadającej dnu pieczary i półce skalnej przed wejściem do niej występuje warstwa nieco innego typu, o grubości około 40 cm. Poszczególne ziarna kwarcu w tej warstwie są na ogół większe niż 2 mm średnicy, więc mamy do czynienia ze zlepieńcem. Zwróćmy także uwagę na to, że skała wydaje się być pełna „dziur” – jest bardzo porowata, a to oznacza, że z łatwością przepływa przez nią woda krążąca wewnątrz masywu skalnego. Stając w pewnej odległości od ściany skalnej dostrzeżemy także bez trudu, że ławice piaskowca są pocięte pionowymi spękaniami i że otwór wejściowy Wilczej Jamy znajduje się dokładnie na jednym z nich.
Pieczara rozwinęła się więc w miejscu przecięcia dwóch struktur: ławicy porowatego zlepieńca i pionowego pęknięcia. Obie te struktury, choć każda z nieco innego powodu, są strefami wzmożonego przepływu wód podziemnych. Woda deszczowa wsiąka w grunt, a następnie poszukuje dla siebie dróg najszybszego odpływu i zmierza w stronę zbocza doliny, gdzie ponownie wypływa. Płynąc w obrębie porowatego, mało zwięzłego zlepieńca wypłukuje i rozpuszcza spoiwo, a następnie usuwa ziarna kwarcu i skalenia, będące głównym budulcem skały. W ten sposób powstało i poszerzało się poziome zagłębienie, nad którym wisiał skalny okap. Podobnie destrukcyjnie działały na piaskowiec wody płynące wzdłuż pionowego pęknięcia, dlatego nisza w ścianie skalnej rozwijała się nie tylko w głąb, ale i stopniowo ku górze. Omawiany proces wypłukiwania materiału mineralnego ze skały nosi nazwę sufozji i jest typowy dla mało zwięzłego, porowatego podłoża. Jest on powszechny w lessach, co można zobaczyć między innymi w wąwozach lessowych na zboczach doliny Kaczawy w Złotoryi.
Niedźwiedzia Jama i Skalny Wodospad
Idąc dalej dotrzemy po kilku minutach do obszernej, poziomo rozwiniętej niszy podskalnej o szerokości 12 m, określanej jako Niedźwiedzia Jama. Jej geneza jest podobna do genezy Wilczej Jamy i także związana z obecnością ławicy porowatego zlepieńca. W tym miejscu jednak nie ma wyraźnego spękania pionowego, dlatego pieczara nie powiększała się w górę. Trzecia forma znajduje się jeszcze kilkadziesiąt metrów w górę doliny i jest znana jako Skalny Wodospad. Jest to dwustopniowy próg skalny o wysokości około 7 m, powyżej którego znajduje się wylot suchej doliny. Przez przeważającą część roku Skalny Wodospad pozostaje suchy, ale niekiedy spływa nim woda i spadając z górnego progu żłobi i powiększa misowate zagłębienie poniżej. Największą atrakcją jest jednak widok Skalnego Wodospadu w zimie, kiedy wypływająca ze spękań skalnych woda zamarza i tworzy efektowny, kilkustopniowy lodospad. Warto „zapolować” na ten widok – pozostanie on na długo w pamięci.